piątek, 22 kwietnia 2016

"Pacjent" - Juan Gomez-Jurado - przeraża i niewyobrażalnie wciąga

Bycie rodzicem to wielka odpowiedzialność. Podobna odpowiedzialność ciąży nad lekarzami, w których rękach spoczywa ludzkie życie. David jest samotnie wychowującym córkę ojcem oraz jednym z najlepszych neurochirurgów, więc poczucie odpowiedzialności towarzyszy mu na każdym kroku. Los jednego z pacjentów Davida jest dla kogoś tak ważny, że porywa córkę doktora i zaczyna go szantażować. Nietrudno się domyślić, że ojciec zrobi wszystko, by ratować własne dziecko. Nie wyobrażacie sobie jednak jak wiele ma do stracenia...


Doskonale wiem, jak to jest otrzymać wiadomość, która wywraca twój świat do góry nogami. Na ułamek sekundy serce przestaje bić, jak gdyby ktoś ukradł ci jego uderzenie, twoje ciało reaguje bowiem szybciej niż umysł i w miarę możliwości chciałoby w tej właśnie chwili zatrzymać upływ czasu. Jeśli jednak nawet twoje serce się zatrzyma, to świat tego nie uczyni, dlatego bije dalej, z kolei wiadomość dociera do twojego mózgu. Jeśli jesteś inteligentny (…), w tym momencie usłyszana informacja przemienia się w iskrę elektryczną, za sprawą której mruga pewna żarówka. Jej światło ukazuje ciemny i pełen koszmarów pokój, który zawsze tam był, ale do którego nie odważyłeś się dotąd wejść.



Narratorem w książce jest David, więc łatwo jest wczuć się w jego sytuację, poznać emocje, zrozumieć dylematy. Czasem obserwujemy akcję z perspektywy innych bohaterów, w tym również mordercy, co sprawia, że nie można się oderwać od książki. Świetnie wykreowana postać psychopaty i spora wiedza o ludzkich zachowaniach dodatkowo dodają grozy i pobudzają do refleksji, wywołując nieprzyjemny dreszcz na plecach... Fabuła książki mogła bowiem wydarzyć się naprawdę, a my mogliśmy być na miejscu Davida. W książce przeraża realizm, zwłaszcza dotyczący techniki i tysiąca sposobów inwigilacji przy jej pomocy. To niesamowite (i straszne) jak trudno być teraz anonimowym.
Tego dnia zrozumiał, że jest kimś wyjątkowym i niezależnym. Istoty ludzkie są w swoich ograniczeniach niedoskonałe – odczuwają we własnym ciele odzwierciedlenie emocji innych osób, emocje te wpływają zaś na ich uczucia. Żyją związane z innymi czymś w rodzaju układu uczuciowych naczyń połączonych. On był wolny od tego defektu.

Atutem Pacjenta jest również język – mimo mrocznej tematyki dosyć lekki a nawet dowcipny. Poznajemy również życie lekarzy od podszewki i możemy lepiej zrozumieć ich niektóre zachowania.
Mimo ogromnych napisów z ostrzeżeniami palisz dwie paczki papierosów dziennie? Nie spodziewaj się, że uronimy łzę, gdy przyjdziesz do nas z rakiem płuc. Pijesz jak szewc? Kiedy pokażesz nam swoją marskość wątroby, najprawdopodobniej zaczniemy przerzucać się dowcipami o pasztecie. Rzecz jasna, za twoimi plecami.(…) Nie jestem potworem – jestem istotą ludzką, taką jak ty. Tak dużo czasu spędzam jednak, patrząc na przypadkowe cierpienie poczciwych ludzi, że kiedy trafię na kogoś „z uzasadnieniem”, przyjmuję, że sam jest sobie winien. To pierwotny instynkt samozachowawczy ludzkiego mózgu.

Właśnie tego oczekuję od thrillerów – wciągającej fabuły, wartkiej akcji, dobrze wykreowanych postaci, przyjemnego w odbiorze języka i oczywiście zaskakującego zakończenia. Tutaj to wszystko dostałam, a książkę przeczytałam jednym tchem.




  • Autor: Juan Gomez-Jurado

  • Tytuł: Pacjent

  • Liczba Stron: 392

  • Rok Wydania: 2016

  • Numer Wydania: I

  • Wydawca: Wydawnictwo Sonia Draga

  • Ocena:  6/6

3 komentarze:

  1. Chociaż rzadko sięgam po tego typu książki, tą sobie przeczytam. Nie dość, że okładka jest naprawdę świetna, to jeszcze ta narracja z perspektywy mordercy. Właśnie to mnie kupiło :)
    Pozdrawiam cieplutko,
    gabRysiek recenzuje

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie mam ochotę na dobry wciągający thrillerów, więc może się skusze na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona! Ja książkę dosłownie połknęłam ;)

    OdpowiedzUsuń