środa, 23 marca 2016

"Rewizja" - Remigiusz Mróz po raz kolejny zaskakuje czytelnika

Poznajcie świat, w  którym nic nie jest takie, jak się wydaje, a każda sprawa ma nie tylko drugie dno, ale również trzecie i czwarte... Remigiusz Mróz znowu zaskakuje czytelnika misternie utkaną intrygą i nie pozwala mu oderwać się od lektury.
Chyłka przeciągnęła się i ruszyła do łazienki. Uniknęła odbicia w lustrze, spuszczając wzrok. Obmyła twarz, a potem poszła po środek przeciwbólowy do kuchni. Znajdował się na blacie i miał żółtą etykietę z napisem „Don Cruzado”. Kiedyś piła tylko sierrę z meksykańską czapką na zakrętce, ale od pewnego czasu przerzuciła się na butelkę z podobizną dona.

rewizja remigiusz mroz okladka recenzja kto czyta nie pyta blog opinia czwarta strona wydawnictwo poznanskie chylka zordon kordian



Kiedy czytałam Rewizję było mi autentycznie przykro. Zdążyłam bardzo polubić Zordona i Chyłkę, więc każde ich potknięcie sprawiało, że było mi ich szkoda! Remigiusz Mróz nie oszczędzał swoich bohaterów i bardzo wyraźnie pokazywał im, że świat jest okrutny i zakłamany. Chyłka stoczyła się prawie na samo dno i wiecznie zagląda do butelki, a Kordian gubi się we własnym życiu... Bolało mnie również to, że moja ulubiona para adwokatów jest po dwóch różnych stronach barykady. Tej książki nie da się obojętnie odłożyć na półkę - trzeba ją po prostu przeczytać!

Joanna po opuszczeniu prestiżowej kancelarii trafia do klitki w centrum handlowym, gdzie udziela porad prawnych za grosze. Właśnie tam poznaje swojego klienta – Bukano. Mężczyzna nie jest jednak jednym z tych klientów, którzy mają błahy problem z podatkiem –jest oskarżony o zamordowanie własnej żony i córki że szczególnym okrucieństwem, a na domiar złego jest… Romem. Chyłka odkrywa okazję do zemsty na dawnym pracodawcy i bez mrugnięcia okiem podejmuje się obrony mężczyzny. Nie mogę zdradzić więcej, żeby nie psuć Wam zabawy, ale mogę zapewnić, że "będzie się działo", a Joanna Was nie rozczaruje. Sprawa okazuje się znacznie bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać chociażby ze względu na gigantyczne ubezpieczenie zabitych kobiet, którego firma ubezpieczeniowa nie ma zamiaru wypłacać..
Poza tym trudno przymknąć oko na fakt, że spośród dwudziestu tysięcy polskich Romów około osiemdziesiąt procent jest nieaktywna zawodowo, a więc ma co najmniej wątpliwe źródła utrzymania. Tylko trzystu zdobyło wykształcenie wyższe. Dwoje doktorat. Jeśli istniała korelacja między wykształceniem a przestępczością, konkluzja nasuwa się sama. To wszystko sprawiało, że Bukano mógł już zastanawiać się nad tym, jak przetrwa w więzieniu. W jego sprawie wystarczyłyby liche dowody, tymczasem prokuratura miała na niego prawdziwy obuch.

Jestem pod wrażeniem wiedzy autora na temat kultury Romów. Przyznam szczerze, że nabrałam do nich nieco większego szacunku. Do tej pory miałam głównie przykre doświadczenia z Cyganami (w tym raz groźbę połamania nóg). Remigiusz Mróz opowiedział mi jednak ich historię i wytłumaczył zasady postępowania – dzięki temu trochę lepiej ich rozumiem, chociaż dystans pozostaje. Wiem już czym jest skalanie, dlaczego Romowie nie pracują i skąd się w ogóle wzięli w naszym kraju. Cieszę się zatem, że książka ma również aspekt edukacyjny.
Mimo to prawniczka skierowała wzrok na ciało. Dostrzegła zielonkawą narośl na skórze, tuż przy pachwinie, i wzdrygnęła się. Odwróciła spojrzenie, ale nie miała dokąd nim uciec. Podłoga sprawiała wrażenie zardzewiałej, rodem z horroru klasy B. Białe płytki na ścianach pokrywał żółtawy nalot, a kamienne stoły sekcyjne i przymocowane do nich białe umywalki same w sobie sprawiały, że miękły nogi.

Remigiusz Mróz jest jednym z nielicznych autorów, których książki można polecać zupełnie w ciemno! Cenię go przede wszystkim za inteligencję, ironię, realizm i wiedzę, nie tylko z zakresu prawa. Lubię jego książki również dlatego, że porusza w nich trudne tematy – tym razem jest wśród nich rasizm, uzależnienia oraz odwieczny problem adwokatów – konflikt moralności z możliwością powiększenia objętości portfela. Autor pokazuje nam również w jak okrutnych czasach żyjemy i jak niewiele my – szarzy ludzie, możemy zdziałać na własną rękę. Muszę jednak przyznać, że spodziewałam się czegoś więcej. Zabrakło mi dynamizmu i większego elementu zaskoczenia (mam tu na myśli tylko zakończenie intrygi, bo zakończenie samej książki jest mocno szokujące i pozostawiające czytelnika w niepewności). Mimo wszystko przeczytałam Rewizję jednym tchem i z niecierpliwością czekam na kolejny tom serii. Dużo jeszcze zostało do powiedzenia i wyjaśnienia – trochę się nawet tego boję… Jestem jednak przekonana, że warto czekać, a Remigiusz Mróz po raz kolejny mnie zaskoczy!

 

Za możliwość zrecenzowania tej książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona

 

Recenzja Kasacji - http://kto-czyta-nie-pyta.blog.pl/2015/07/23/kasacja-remigiusz-mroz-genialny-i-pelen-humoru-thriller-prawniczy/

Recenzja Zaginięcia - http://kto-czyta-nie-pyta.blog.pl/2015/10/21/remigiusz-mroz-i-mrozace-krew-w-zylach-zaginiecie/2/

  • Autor: Remigiusz Mróz

  • Tytuł: Rewizja

  • Gatunek: thriller prawniczy

  • Język Oryginału: Polski

  • Liczba Stron: 624

  • Rok Wydania: 2016

  • Numer Wydania: I

  • Wydawca: Wydawnictwo Czwarta Strona

  • Miejsce Wydania: Poznań

  • Ocena:  5/6

16 komentarzy:

  1. Mróz cały czas przede mną! Ale z każdą kolejną recenzją mam coraz większą ochotę pobiec do biblioteki i sprawdzić - zachwytów nie ma końca a fabuła mnie mocno zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co jakiś czas wypływa Pan Mróz. Sama nie wiem, trochę ciągnie mnie do jego powieści.. Pewnie któregoś dnia sięgnę po jedną książkę, a jak mi się spodoba to po kolejną :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Już od dawna chce sięgnąć po serię Mroza, ale kurczę tylko odkładam i odkładam.
    Ale myślę, że tylko jak mój czytnik do mnie dotrze to od razu zabiorę się za książki! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja za moment zabieram się za ,,zaginięcie", więc na rewizję i na tę część przyjdzie czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszyscy zachwycają się Mrozem i polecają jego książki. Dziwne, że jeszcze nie poznałam jego twórczość, ale zawsze wyskakuje coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę się już doczekać tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Premiera już jutro! Ja również uwielbiam Remigiusza Mroza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zacznij koniecznie od "Kasacji" :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie! Polecam zacząć od "Kasacji" :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ma co się zastanawiać - trzeba biec ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Warto spróbować - ja się w nim całkowicie zakochałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że mamy podobne odczucia po lekturze :). Cieszę się, że w końcu sięgnęłam po książkę Mroza, a jeszcze bardziej cieszy mnie to, że przede mną jeszcze dwa tomy ;). Tyle radości z poznawania bohaterów... Już nie mogę się doczekać :).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Książkę już mam na swojej półce, więc to tylko kwestia czasu, kiedy zabiorę się za jej czytanie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tyle o Mrozie dobrego czytam, że wstyd mi, że nie mogę znaleźć odrobiny czasu na zapoznanie się z jego twórczością. Ale cóż poradzić, jak ponad 30 książek "omatkoboskojamuszęjemieć" czeka na półce?

    OdpowiedzUsuń
  15. Ps.: nie mam pojęcia skąd ten okropny av się wziął. Nie mam tu konta

    OdpowiedzUsuń
  16. Na mnie też sporo książek czeka - aż strach liczyć. Z Mroza polecam Ci "Kasację". Z tego co widzę mamy podobny gust, więc powinna Ci się spodobać!
    Awatar musi może przypisany do Twojego adresu e-mail (u mnie tak to działa). :)

    OdpowiedzUsuń