poniedziałek, 27 lutego 2017

"Biuro wszelkiego pocieszenia, Ministerstwo absurdu 2" - WojciechZimiński

Humor, ironia i sporo optymizmu: to wszystko znajdziemy w zbiorze felietonów Wojciecha Zimińskiego!



Wojciecha Zimińskiego poznałam dzięki Szkłu kontaktowemu, emitowanemu na antenie TVN24. Już tam go lubiłam za poczucie humoru, inteligencję i dystans do rzeczywistości! Felietony zawarte w Biurze wszelkiego pocieszenia pozwoliły mi jednak poznać tego człowieka na nowo i przekonać się, że ma również talent do pisania felietonów.
To po co leżeć, kiedy nie ma po co wstać? Tak właśnie myśl hula na wakacjach. Człowiek się odprężył, słońce świeci, nie ma nic pilnego do zrobienia i nagle ryps - pojawia się myśl. Dręczy i wierci, a człowiek powinien odpoczywać. Powinien być intelektualnie płytki jak kałuża po mżawce. Jak się bronić?

Wbrew temu, czego się spodziewałam, autor raczej nie porusza politycznych tematów, więc bez względu na poglądy przeczytamy tę książkę z przyjemnością. Poczytamy tutaj o dyskusjach z pracownikami infolinii, problemach celebrytów, a nawet o problemach ze znalezieniem miejsca pochówku króla Ryszarda III. Książkę czyta się błyskawicznie i z szerokim uśmiechem na twarzy. Wszystko dzięki tytułowemu absurdowi i poczuciu humoru, które promieniuje z każdej strony.
Rzadko się zdarza, żeby zoperować komuś talent i go powiększyć, częściej operuje się pośladki. I tu jest niebezpieczeństwo.

Felietony są króciutkie, przejrzyste i przyjemne w odbiorze. Przeczytanie jednego zajmuje jakieś dwie minuty, więc książka spokojnie może być wieczornym uspokajaczem. Warto przy tym wspomnieć, że jest przejrzysta: co ciekawsze fragmenty są pisane pogrubioną czcionką, a każdy nowy felieton zaczyna się słowami „TU BIURO WSZELKIEGO POCIESZENIA".

Polecam nie tylko sympatykom pana Zimińskiego, ale też wszystkim tym, którzy chcą świeżym spojrzeniem ocenić naszą polską rzeczywistość i zobaczyć ją w krzywym zwierciadle. Autor ma duży dystans do otaczającej nas rzeczywistości, ale jest też doskonałym obserwatorem i dostrzega to, z czego my sami mogliśmy nie zdawać sobie sprawy. Polecam każdemu, kto ma ochotę na chwilę relaksu i refleksji i przede wszystkim śmiechu.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Editio

  • Tytuł: Biuro wszelkiego pocieszenia

  • Autor: Wojciech Zimiński

  • Wydawnictwo: Editio

  • Liczba stron: 254

  • Rok wydania: 2017

  • Ocena: 4+/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz