niedziela, 8 kwietnia 2018

"Czwarta małpa" - J.D. Barker i genialny morderca, który nie pozwoli Wam zasnąć

Czwarta małpa to dla mnie najlepszy kryminał tego roku. Rzadko mówię takie rzeczy, ale dawno żadna książka mnie tak nie wciągnęła... Historia człowieka, który w estetycznych pudełeczkach przysyła części ciała, nie pozostawia po sobie żadnych śladów i morduje w dobrej wierze musi być niesamowita, prawda?




A oni patrzyli. Tak, jak powinni rodzice. Z dumą. Byłem ich synem, ich radością. Cofałem się pamięcią do tamtych młodzieńczych lat. Do nich pod drzewem, takich uśmiechniętych. Cofałem się pamięcią i wyobrażałem sobie ich szyje rozpłatane od ucha do ucha, krew tryskającą z ran i tworzącą pod nimi kałuże. I śmiałem się, a serce trzepotało z ekscytacji; tak bardzo się śmiałem.
Mizaru, Kikazaru i Iwazaru - trzy powszechnie znane małpy, jedna zasłaniająca uszy, druga oczy, a trzecia usta. Każda z nich ma przesłanie: nie słyszę nic złego, nie widzę nic złego i nie mówię nic złego. Według mordercy istnieje jeszcze czwarta małpa z przykazaniem znacznie ważniejszym, niż pozostałe o nie robieniu nic złego. Całą historię pobudek poznajemy dzięki pamiętnikowi znalezionemu przy jego zwłokach. Psychopata postanowił bowiem zakończyć swoje życie z przytupem i pozostawić śledczym wskazówki do rozwiązania ostatniej zagadki, dając szansę na uratowanie porwanej. Równolegle śledzimy teraźniejszość, czyli śledztwo, w którym Sam Porter próbuje zrozumieć tok rozumowania zabójcy czwartej małpy i odnaleźć dziewczynę, zanim będzie za późno.


Kiedy ktoś jest w opałach, spodziewa się, że ktoś mający władzę mu pomoże, I czeka na to. Prawdopodobnie bierze się to stąd, że tak się dzieje w filmach i telewizji. W ostatniej chwili zawsze pojawia się bohater, udaremnia popełnienie przestępstwa i ratuje ofiary od pewnej śmierci, gdy wszystkie inne opcje się wyczerpały. Potem pojawiają się łzy, być może uścisk, następnie przerwa na reklamy i program się kończy. W rzeczywistości to tak nie wygląda. 
Książka jest napisana tak, że trudno się od niej oderwać... Świetne postaci z krwi i kości, genialnie stworzona intryga, niesamowity morderca i przyjemna narracja. Czwarta małpa ma w sobie wiele realizmu i daje sporo do myślenia na temat dobra i zła. Dzięki krótkim rozdziałom ciągle mówimy sobie słynne zdanie, że "jeszcze jeden rozdział i idę spać", ale dzięki wartkiej akcji to sformułowanie niemal zawsze jest kłamstwem...


Czwarta małpa wiele razy Was zaskoczy, może nawet przerazi. Momentami przypominała mi serial pt. Dexter, w którym morderca również miał szlachetne pobudki i swoje działanie uważał za misję. Jestem zachwycona klimatem powieści, intrygą, niesamowitą postacią mordercy i tym, że świat nagle zupełnie przestał istnieć. Polecam najmocniej jak umiem - warto!

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca!

  • Tytuł: Czwarta małpa
  • autor: J.D. Barker
  • Tłumacz: Agnieszka Patrycja Wyszogrodzka-Gaik
  • Rok wydania: 2018
  • Liczba stron: 432
  • Ocena: 6/6

2 komentarze:

  1. Świetnie przedstawiłaś tą świetną książkę. Ja również jestem zachwycona ,bardzo przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie "Czwarta Małpa" to jest poprostu rewelacja. Czytałam z zapartym tchem i nie mogłam się oderwać ,bo musiałam wiedzieć co będzie dalej.Zdecydowanie polecam!

    OdpowiedzUsuń