sobota, 7 października 2017

"Przesyłka" - Sebastian Fitzek i głębia ludzkiej psychiki

Przesyłka to kolejna książka Sebastiana Fitzka, która trafi na listę moich ulubionych. Akcja pędzi, czytelnik domyśla się rozwiązań intrygi, a na końcu jest i tak przechytrzony przez autora… Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam być w ten sposób zaskakiwana.




Większość ludzi myśli, że sen jest młodszym bratem śmierci, a przy tym największym jej przeciwieństwem. Lecz to nie sen, ale zmęczenie jest przednią strażą wiecznej ciemności. Jest strzałą, którą co wieczór celnie wypuszcza zakapturzony łucznik w czerni, a sen co noc próbuje z całej siły ją z nas wyciągnąć. Ale, niestety, strzała jest zatruta i chociaż strumienie snu usiłują spłukać truciznę, zawsze coś w nas zostaje.

Sebastian Fitzek jak zwykle zadbał o świetną kreację postaci. Kocham w jego książkach ten realizm, który sprawia, że trudno się od nich oderwać. Główną bohaterką jest tu Emma Stein – psychiatra, która porusza środowisko pewnym niepokojącym eksperymentem. Tuż po wygłoszeniu szokującego referatu zaczynają się dziać w jej życiu dziwne rzeczy… Zostaje bowiem porwana, zgwałcona i ogolona, a później zostawiona na przystanku autobusowym… Najgorsze jest jednak to, że nikt jej nie wierzy. Policja nie odnajduje żadnych dowodów na potwierdzenie jej słów, a ona nie może dojść do ładu z samą sobą i zaczyna wątpić w swoje zdrowie psychiczne.
Z każdym oddechem smak śmierci torował sobie drogę do płuc Emmy i osiadał na najdalszych partiach oskrzeli, jak zaczepiony wąsami wędkarskich haczyków, i nie dało się go odczepić ani najgłośniejszym krzykiem, ani najsilniejszym kaszlem.

Nie jestem psychiatrą, ale moim zdaniem Sebastian Fitzek zrobił świetny research i wiarygodnie zaprezentował zaburzenia psychiczne Emmy. Dawno nie wczułam się tak w losy żadnego bohatera… Emmę postrzegałam bowiem jako kogoś rzeczywistego i towarzyszyłam jej we wszystkich rozterkach, jakbym czytała wiadomość od przyjaciółki, a nie wymyśloną przez kogoś fabułę. Przesyłkę czyta się błyskawicznie i z zapartym tchem, brnąc razem z bohaterką przez kolejne wydarzenia. Nie mogę Wam zdradzić więcej z fabuły, bo najzwyczajniej popsułabym Wam zabawę! Mogę jedynie dodać, że jestem zachwycona również językiem: refleksyjnym i lekko poetyckim.

Co jest najlepsze? Zakończenie, które Was zaszokuje. Ci, którzy znają książki Sebastiana Fitzka pewnie wiedzą, czego się mogą spodziewać. Niemniej jednak znów udało mu się mnie zaskoczyć i czekam teraz niecierpliwie na jego kolejną książkę!



Za Przesyłkę gorąco dziękuję Wydawnictwu Amber.

  • Tytuł: Przesyłka

  • Autor: Sebastian Fitzek

  • Tłumacz: Barbara Tarnas

  • Wydawnictwo: Amber

  • Rok wydania: 2017

  • Liczba stron: 352

  • Ocena: 6/6

1 komentarz:

  1. aż zaintrygowała mnie ta książka...
    zapraszam do mnie na nowości www.tashecara.blog.pl
    pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń