sobota, 3 czerwca 2017

"Powtórka" - Marcel Woźniak i mroczne sekrety Torunia

Toruń nie jest tylko miastem pierników, lecz również tajemnic i zbrodni. Do Brodzkiego nagle wraca sprawa sprzed lat, a wraz z nią bolesne wspomnienia. Czy policjant na pewno zamknął w więzieniu właściwego człowieka? Jeszcze o tym nie wie, ale… czeka go POWTÓRKA!




Miał zamknięte oczy i mokrą twarz. Niebo gwiaździste nad sobą i prawo moralne w sobie. Jedno ludzkie ciało, zawieszone między miastem a jego odbiciem, powoli zaczęło się zapadać niczym w ciemnej pierzynie.

Brodzki to zmęczony życiem policjant... Właśnie przeszedł na emeryturę i próbuje naprawić kulejące relacje z córką. Niespodziewanie musi jednak wrócić do policji, gdzie czeka na niego sprawa sprzed lat. Z każdym dniem mnożą się niewiadome, a pozornie oczywiste rozwiązania mają drugie dno. O fabule nie mogę Wam powiedzieć nic więcej ponad to, że na pewno wielokrotnie Was zaskoczy.
 Ludzka dusza jest złożoną konstrukcją. Pełną słabości, słabostek, słabosteczek. Do których wszyscy mają prawo. I ty również. Ja jestem tylko posłańcem. Twoje nogi cię tu przywiodły i twoje dłonie chłoną chłód zmrożonego kieliszka.

Miałam wrażenie, że autor doskonale się bawi, torturując czytelnika niespiesznie rozwijającą się akcją. Początek książki jest bowiem jedną, wielką zagadką, a Marcel Woźniak spaceruje z nami po Toruniu i opowiada o jego historii. Mimochodem podrzuca tropy, intryguje, ale nie pomaga rozwiązać zagadki, ciesząc się z naszej konsternacji. Zwykle w książkach drażni mnie tak wolny rozwój fabuły, ale tutaj aż tak tego nie czułam. Mamy bowiem do śledzenia parę różnych wątków, a przy tym cudownie jest odwiedzić Toruń i trochę się o nim dowiedzieć. Autor przytacza wiele historii związanych z miastem, co jest świetnym dodatkiem i zachętą do spojrzenia na nie z nowej perspektywy.
 Jeszcze się nie zdarzyło - myślał - żeby napisano książkę o śledztwie, które brnie w ślepy róg, a potem historia się kończy. Pistolet pokazany w pierwszym akcie musi wystrzelić w ostatnim. Złe smoki muszą zjeść siarkę i zapić ją wodą z Wisły. Bohaterowie mają pogalopować na koniu w stronę zachodzącego słońca. Czytelnik ma leżeć zadowolony na kawiarnianym wykuszu, że przewidział tok śledztwa. Ale w prawdziwym świecie bohaterowie nie zawsze są krystaliczni, a mordercy nieomylni. Wspaniałe cechy mają ludzie, którzy niekoniecznie pięknie wyglądają na okładkach gazet. Cechy patologiczne mają często zwyrodnialcy, o których nie chcielibyśmy czytać nawet w brukowcach. Ponieważ i zło i dobro są niewymierne.

Marcel Woźniak pisze bardzo dojrzale i obrazowo, ale jednocześnie z ironicznym humorem, który uwielbiam. Tworzy przy tym nieszablonowe postaci i aż za dobrze stopniuje napięcie. Czasami wolałabym, żeby książka była bardziej dynamiczna, ale nie można się za bardzo czepiać debiutanta, prawda?
 Plecy ze startą do tkanek skórą paliły żywym ogniem. Betonowa podłoga pełna smug krwi dawała niejaki obraz niedawnych zdarzeń. Posiniałe nadgarstki wyglądały jak dłonie manekina - metal wrzynał się w tętnice, które pulsowały rozpaczliwie, lecz coraz wolniej. Nawet nie czuła rany w miejscu, w którym odcięto jej wskazujący palec.

Jeżeli autor chce zachęcić do siebie damską część społeczeństwa, to powinien bardziej zadbać o wątki obyczajowe. Dla nas, kobiet, relacje między bohaterami są bardzo ważne i świetnie jest, kiedy możemy przeżywać wszystko razem z nimi... Mam zatem nadzieję, że w drugiej części będzie tego więcej.


Uśmiechnęli się do siebie, tak jak ludzie, którzy patrzą w odległy punkt i widzą te same, wspólne wspomnienia.

Kiedy już myślałam, że wszystko wiem i sprawa jest rozwiązana, autor zrobił mi wielką niespodziankę, nie do końca przyjemną. Nie dość, że okazałam się mniej bystra niż myślałam, to jeszcze stało się coś dziwnego z bohaterem, którego polubiłam. I właśnie to jest dla mnie najważniejsze - element zaskoczenia, który robi z czytelnika imbecyla. Zachęcam Was gorąco do tej książki i niecierpliwie czekam na kontynuację.

Za książkę i przygody z tajemniczym numerem dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona!

  • Tytuł: Powtórka

  • Autor: Marcel Woźniak

  • Wydawnictwo: Czwarta Strona

  • Rok wydania: 2017

  • Liczba stron: 460

  • Ocena: 5/6

2 komentarze:

  1. Studiuję w Toruniu i chyba sięgnę po tę książkę! C:
    Przydatna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, bardzo się cieszę! :) Z Toruńskich książek mogę polecić również "Najgorsze dopiero nadejdzie" Roberta Małeckiego. Już niedługo wychodzi kontynuacja tej książki, na którą bardzo czekam! :)

    OdpowiedzUsuń