poniedziałek, 10 października 2016

"Tylko w mojej głowie" - Sharon M. Draper i świat osoby zamkniętej wewłasnym ciele

Kiedy widzimy osobę na wózku inwalidzkim zwykle odwracamy wzrok. Nie lubimy patrzeć na ludzkie cierpienie, nie chcemy być na miejscu tej osoby, boimy się, że taki los może spotkać naszych najbliższych, w tym dzieci. Wolimy zatem patrzeć w inną stronę i udawać, że takie rzeczy po prostu nie istnieją i nas oczywiście nie dotyczą. Ale są między nami osoby niepełnosprawne, takie jak Melody - genialna dziewczynka z porażeniem mózgowym, która opowiada nam swoją historię.
Nie mam zielonego pojęcia, jak rozwikłałam skomplikowaną grę między słowami a myślami, ale stało się to szybko i w sposób naturalny. Gdy miałam dwa lata, wszystkie moje wspomnienia były ubrane w słowa, a wszystkie słowa miały swoje znaczenie. Ale tylko w mojej głowie. Sama nigdy nie wypowiedziałam ani słowa. Mam prawie jedenaście lat.





Melody jest ciężko chora i uziemiona na wózku od urodzenia. Jej ciało jest niemal bezużyteczne - je z trudem (musi być karmiona), często nie panuje nad swoim ciałem, nie potrafi mówić, ale bardzo dobrze rozumie otaczający ją świat. Niestety jej genialny umysł i wrażliwa dusza są uwięzione w nieporadnej, śliniącej się i chaotycznej powłoce.
Lubię klasę H5 i rozumiem ich sytuację lepiej niż ktokolwiek inny, ale nie ma tam nikogo takiego jak ja. To trochę tak, jakbym żyła w klatce bez drzwi i bez klucza. I nie mam żadnej możliwości, aby powiedzieć komuś, jak można mnie stamtąd wydostać.

Niestety pomysł na fabułę jest dosyć prosty, a opisane wydarzenia nie są zbytnio zaskakujące. Najważniejsza jest tutaj jednak nasza narratorka - jej uczucia, myśli i geniusz zamknięty w ograniczonym ciele. Cieszę się, że to właśnie ona opowiada nam swoją historię - dzięki temu czytelnik może lepiej zrozumieć osobę niepełnosprawną i wczuć się w jej sytuację.

To mądra książka, która potrafi namieszać w głowie i duszy. Chciałabym, żeby stała się lekturą w szkołach - może wtedy dzieci byłyby delikatniejsze. Wszyscy wiemy, że w szkołach jest wiele agresji, a każdy odmieniec zawsze ma duże problemy z pełną pogardy grupą rówieśniczą. Dlatego właśnie Tylko w mojej głowie mogłoby otworzyć młodzieńcze oczy i pozwolić im docenić to, co mają - zdrowe ręce, nogi i pełną wolność w funkcjonowaniu, a przy tym zahamować ich złośliwe zachowania i uwrażliwić na ludzką krzywdę. W życiu Melody, tak jak w życiu każdego innego dziecka, niezmiernie ważna jest szkoła i rówieśnicy, którzy (niestety, podobnie jak nauczyciele i reszta świata), biorą ją za upośledzoną i niewartą uwagi. Na szczęście będą mieli szansę przekonać się, w jak wielkim byli błędzie!

Polecam Tylko w mojej głowie z całego serca i to każdemu, bez względu na wiek czy płeć. Warto spojrzeć na świat z perspektywy osoby niepełnosprawnej, wykluczonej i głęboko nieszczęśliwej ze względu na i otwartą wrogość społeczeństwa i możliwości swobodnej komunikacji. Każdy powinien przeczytać tę książkę, by cieszyć się z własnego zdrowia i spojrzeć na osoby niepełnosprawne (w tym te z porażeniem mózgowym, które wyglądają na nie mające żadnego kontaktu ze światem) z empatią.

Za tę wartościową książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Biała Plama.

  • Tytuł – Tylko w mojej głowie

  • Autor – Sharon M. Draper

  • Wydawnictwo – Biała Plama

  • Rok wydania – 2015

  • Liczba stron – 300

  • Ocena – 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz