Znacie to uczucie, kiedy kończycie książkę i zostaje pustka? Kiedy chcecie wrócić do świata, który właśnie opuściliście? Kiedy Waszym największym pragnieniem jest poznać dalsze losy bohaterów? Ja przypomniałam sobie o istnieniu tego uczucia właśnie dzisiaj, kiedy skończyłam czytać Akademię dobra i zła... Pierwszy raz od dawna miałam ochotę zacząć czytać książkę od początku, by znów zanurzyć się w magiczny i ciekawy świat ulubionych bohaterów! Poniżej postaram się wytłumaczyć skąd we mnie bierze się ten zachwyt!
niedziela, 29 marca 2015
piątek, 27 marca 2015
"Klinika Pana B." - Sara Leiss - przemyśl swoje życie
Myślisz, że jesteś normalny i śmiejesz się z wariatów? Klinika Pana B. wyprowadzi Cię z błędu i zmusi do przemyślenia własnego życia…
Jestem zaskoczona tym, jak bardzo Klinika Pana B. zmieniła mój sposób patrzenia na świat… Ta książka do mnie mówiła, zmuszała do refleksji, wstrząsała i pociągała za najczulsze struny, z których występowania nawet nie zdawałam sobie sprawy. Klinika Pana B. jednocześnie mnie wzruszała, szokowała i śmieszyła. Pierwszy raz od dawna miałam do czynienia z taką mieszaniną sprzecznych uczuć i muszę to uznać za duży atut książki… Dzięki niej zaczęłam myśleć o tym, w jaki sposób każdy z nas steruje własnym życiem i czy aby na pewno wie do czego zmierza…
Jestem zaskoczona tym, jak bardzo Klinika Pana B. zmieniła mój sposób patrzenia na świat… Ta książka do mnie mówiła, zmuszała do refleksji, wstrząsała i pociągała za najczulsze struny, z których występowania nawet nie zdawałam sobie sprawy. Klinika Pana B. jednocześnie mnie wzruszała, szokowała i śmieszyła. Pierwszy raz od dawna miałam do czynienia z taką mieszaniną sprzecznych uczuć i muszę to uznać za duży atut książki… Dzięki niej zaczęłam myśleć o tym, w jaki sposób każdy z nas steruje własnym życiem i czy aby na pewno wie do czego zmierza…
Etykiety:
debiut,
kara,
klinika,
klinika Pana B,
książka,
kto czyta nie pyta,
leczenie,
literatura,
literatura kobieca,
novae res,
opinia,
polscy autorzy,
recenzja,
Sara Leiss,
sąd,
szaleństwo,
terapia,
wariat
środa, 25 marca 2015
"W cieniu" - A.S.A. Harrison - rodzinne tajemnice
Każda rodzina ma swoje tajemnice – czasem lepiej nie wiedzieć co się kryje W CIENIU…
Kiedy na nich patrzysz wyglądają na szczęśliwe małżeństwo – trzymają się za ręce, wymieniają uśmiechy i spędzają ze sobą wiele czasu… On – kupuje jej drogie prezenty, Ona – robi dla niego wspaniałe kolacje i z miłością czeka aż ukochany wróci z pracy… Żyją tak ze sobą już niemal 20 lat i wydają się najbardziej zgraną parą, jaką widziała Ziemia. Niestety – są to tylko pozory!
Kiedy na nich patrzysz wyglądają na szczęśliwe małżeństwo – trzymają się za ręce, wymieniają uśmiechy i spędzają ze sobą wiele czasu… On – kupuje jej drogie prezenty, Ona – robi dla niego wspaniałe kolacje i z miłością czeka aż ukochany wróci z pracy… Żyją tak ze sobą już niemal 20 lat i wydają się najbardziej zgraną parą, jaką widziała Ziemia. Niestety – są to tylko pozory!
Etykiety:
asa harrison,
emocje,
groza,
kryminał,
kto czyta nie pyta,
literatura,
małżeństwo,
miłość,
morderstwo,
okładka,
opinia,
psychologia,
recenzja,
rozwód,
śmierć,
thriller,
uczucia,
zazdrość
środa, 18 marca 2015
"Dziewiąta runa", czyli debiutancka książka Katarzyny Bondy
Jedno Bondzie trzeba przyznać - potrafi zaskoczyć czytelnika i zrobić z niego durnia... Mówią na nią "mistrzyni Polskiego kryminału", a czytelnicy zachwalają jej książki pod niebiosa... Czy słusznie? Moim zdaniem nie do końca...
Książki lubię czytać chronologicznie, więc zaczęłam od "Sprawy Niny Frank", która jest pierwszym, debiutanckim osiągnięciem Katarzyny Bondy. Dziś możecie znaleźć tę książkę pod nowym tytułem - "Dziewiąta runa". Jest to również pierwsza książka z serii o Hubercie Meyerze, czyli sławnym profilerze.
Etykiety:
akcja,
bonda,
czytelnictwo,
debiut,
krew,
kryminał,
książka,
kto czyta nie pyta,
literatura,
napięcie,
policja,
polscy autorzy,
profiler,
psycholog,
recenzja,
zbrodnia
wtorek, 10 marca 2015
"Tajemnica śmierci Strufiego", czyli groteskowa opowieść z wyrwanym zakończeniem…
Już w pierwszej chwili zaintrygował mnie tytuł – uwielbiam zagadki, kryminały i tajemnice. Moim cichym hobby jest typowanie mordercy (w książkach i filmach) i czasem nawet mi się udaje… Tytułowy kot jest po prostu biednym, szarym stworzeniem, które zmarło z niewyjaśnionych przyczyn na tarasie biednego Juana…
Juan jest młodym i zdolnym chirurgiem, który pragnie spędzić spokojne wakacje na Lazurowym Wybrzeżu. Pierwsze dni jego pobytu są bajeczne, morze ciepłe, jedzenie smaczne a ludzie ciekawi i w sumie sympatyczni. Jego życie zaczyna się komplikować, kiedy poznaje swoich sąsiadów i w końcu znajduje nieszczęsnego, zdechłego kocura…
Nie da się zaprzeczyć, że książka jest napisana z dużą dozą humoru – zdarzają się w niej wydarzenia iście groteskowe, takie jak tajemnicza śmierć tytułowego kota i toczone później policyjne śledztwo… Książka jest też pełna sprzeczności i absurdalnych sytuacji, co nadaje jej swoisty, tajemniczy klimat. Postaci są ciekawie zarysowane, jednak wiele z nich nie ma w książce żadnej funkcji – są wspomniane, interesują czytelnika, ale później nic się nie wydarza! Autor angażuje nas w jakąś intrygę, której później zupełnie nie kończy i nie wyjaśnia…
Muszę przyznać, że poczułam się w pewien sposób oszukana… Im dalej czytałam tym bardziej byłam ciekawa i (o zgrozo!) tym mniej się wyjaśniało! Największe przerażenie ogarnęło mnie jednak dopiero wtedy, kiedy do końca książki zostało mi raptem parę stron… Początkowo myślałam, że autor się mną po prostu złośliwie bawi i zdradzi wszystko na samiuteńkim końcu… Tak się jednak nie stało! A szkoda… Zastanawiałam się nawet, czy nie dostałam wybrakowanego egzemplarza, jednak według moich obliczeń musiałoby brakować co najmniej 30 stron… A niestety wszystko wydaje się być na swoim miejscu! Czuję się tak, jakbym obejrzała parę różnych filmów i żadnego z nich nie dokończyła… Paskudne uczucie! Bo naprawdę byłam ciekawa cóż złego (lub dobrego) może się jeszcze przydarzyć.
Mimo wszystko książka ma duży potencjał – jest napisana przystępnym językiem, zdarzają się humorystyczne dialogi, a postaci są ciekawe i pełne skrajności. Smutne jest tylko to, iż autor zasiewa w nas wątpliwość i strach, miesza głównego bohatera w bardzo czarne interesy i… nic z tego nie wynika!
Książka ma jednak jeszcze jedną zaletę… Szczęśliwym trafem byłam kiedyś na Lazurowym Wybrzeżu i doskonale pamiętam błękit morza i kamieniste plaże pełne turystów… Francja ma swój specyficzny urok, gburowatych i ciekawskich mieszkańców oraz piękne krajobrazy… Piotr Czubowicz z humorem i wyobraźnią uchwycił to, co zapamiętałam z tego wyjazdu. Opisy krajobrazu i przede wszystkim złośliwości Francuzów sprawiły, że przypomniałam sobie moje wspaniałe i słoneczne wakacje… To była piękna podróż w przeszłość!
Zagadka śmierci Strufiego jest debiutem literackim Piotra Czubowicza – Warszawskiego tancerza i choreografa. Nie da się nie zauważyć, iż na pewno pisanie jej sprawiało mu sporą przyjemność. Czyta się bowiem lekko i miło - ja tę dwustustronicową lekturę połknęłam dosłownie w jeden wieczór. Fabuła jest jednak znacząco niedopracowana, a książka bardzo specyficzna… Liczę jednak, że na tym debiucie przygoda z pisarstwem pana Piotra się nie skończy, bo czuć duży, jeszcze nie do końca oswojony potencjał…
Dziękuję portalowi ekulturalni.pl za możliwość napisania recenzji :)
Ocena: 3/6
Etykiety:
akcja,
chirurg,
ciekawa,
kot,
krew,
kryminał,
krytyka,
książka,
kto czyta nie pyta,
miłość,
okładka,
polscy autorzy,
polskie,
powieść,
recenzja,
zagadka,
zbrodnia
poniedziałek, 9 marca 2015
Zabiliśmy kobietę, synu... Teraz "CICHO SZA" - Lisa Scottoline
Czytając tę książkę parokrotnie biłam się z myślami, gdyż miałam wielką ochotę ją po prostu odłożyć na półkę. Stwierdziłam jednak, że tak łatwo się nie poddam i przebrnę, chociaż (szczerze mówiąc) było mi wszystko jedno co się stanie z głównymi bohaterami. Cicho sza Lisy Scottoline zupełnie mnie nie porwała...
piątek, 6 marca 2015
"Niemoralna gra" - Jolanta Kosowska uczy moralności
Czasem jest tak, że bierzemy do ręki książkę i odkładamy przeczytaną tylko w połowie… Tak było w moim przypadku. Poczytałam trochę, ale znudziłam się małym drukiem i wciąż powtarzającymi się opisami tych samych sytuacji – z ust różnych osób, albo z jednej z drażniącym zwyczajem roztrząsania wydarzeń… Mimo wszystko byłam jednak ciekawa jak książka się skończy i po paru dniach bycia obrażoną postanowiłam do niej wrócić! Dochodziła północ, a ja chciałam przeczytać „tylko parę stron”. Niestety (albo stety?) stało się inaczej. W książce w końcu zaczęło się coś dziać, a moje domysły okazały się zupełnie fałszywe!
Etykiety:
akcja,
dla kobiet,
gra,
kobieta,
kryminał,
książka,
kto czyta nie pyta,
lekarz,
literatura,
literatura kobieca,
niemcy,
niemoralna,
novae res,
okładka,
policja,
polscy autorzy,
recenzja,
samobójstwo,
śledztwo,
wycieczka
poniedziałek, 2 marca 2015
"Milcząca siostra" - rodzinna opowieść Diane Chamberlain
Milcząca siostra, czyli wartka i wzbudzająca do refleksji opowieść o mrocznych tajemnicach rodzinnych, niezagojonych ranach i wpływu przeszłości na teraźniejszość…
Kiedy otwieram książkę po raz pierwszy lubię towarzyszącą temu niepewność… Zawsze mam świadomość, że właśnie wkraczam do nowego, innego świata i zaczynam wyjątkową przygodę.
Kiedy otwieram książkę po raz pierwszy lubię towarzyszącą temu niepewność… Zawsze mam świadomość, że właśnie wkraczam do nowego, innego świata i zaczynam wyjątkową przygodę.
Etykiety:
czytają,
czytelnictwo,
kobiety,
książka,
literatura,
literatura kobieca,
milcząca,
miłość,
opinia,
przygoda,
przyjaźń,
recenja,
rodzeństwo,
rodzina,
siostra,
tajemnice,
tragedia,
zagadki
niedziela, 1 marca 2015
"Czerwona Królowa" - Victoria Aveyard - pozytywne zaskoczenie
Lubisz jak książka robi z Ciebie idiotę, a wszystkie Twoje domysły są nic nie warte? Jeśli odpowiedziałeś twierdząco, to oznacza, iż ta książka jest dla Ciebie...
Subskrybuj:
Posty (Atom)