Ktoś tu postradał rozum. Albo postrada, chyba bardziej uzasadnione jest tu użycie czasu przyszłego. Mam nadzieję, że to nie będę ja.
Przewracałam się w łóżku z boku na bok, nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Chodziłam po ciemnym mieszkaniu i zastanawiałam się, kiedy się obudzę. Bo jedynym logicznym wytłumaczeniem wydarzeń z wczorajszego dnia, tej komedii pomyłek, mojej tygodniowej nieobecności w szpitalu, policyjnego przesłuchania i tego, co zobaczyłam na filmie z Gabrielem jest to, że śpię i śnię jakiś niewyobrażalny koszmar.
[caption id="attachment_494" align="alignnone" width="820"]
W takiej właśnie sytuacji znalazła się Aleksandra. Nagle obudziła się we własnym samochodzie, a w jej głowie znajdowała się wielka (tygodniowa!) czarna dziura. Na domiar złego kobieta zaczyna dostawać niepokojące płyty DVD i SMS-y, przez co żyje w ciągłym strachu o życie dzieci oraz własne. Dodatkowo odkrywa tajemnice z życia (zabitego przed rokiem) męża i nie może się odnaleźć w nowej, mrocznej rzeczywistości.
Utrata radości życia. Nieumiejętność przeżywania pozytywnego stanu emocjonalnego. To charakterystyczne dla naszych czasów. Wszyscy gonią za czymś, co teoretycznie ma im przynieść szczęście. A kiedy już dotrą do celu, są tak sfokusowani na pogoni za tym, że nie potrafią cieszyć się chwilą.
Autorkę trzeba również pochwalić za trafne spostrzeżenia dotyczące naszych czasów, lekkie pióro, wiedzę psychologiczną i przede wszystkim realizm. Warto przyjrzeć się podziękowaniom, w których Joanna Opiat-Bojarska wymienia grono fachowców pomagających w utworzeniu tej książki – między innymi dzięki nim Gra pozorów jest tak niesamowicie prawdopodobna, przejmująca i dopracowana w najdrobniejszych szczegółach.
Joanna Opiat-Bojarska bawi się z czytelnikiem w kotka i myszkę... Daje jakiś trop czy skrawek informacji tylko po to, żeby nas złapać w pułapkę. To jedna wielka gra pozorów, w której nikt nie jest tym, kim się wydaje, a każdy fakt może mieć drugie dno. Aleksandra wie, że może ufać tylko sobie, a czytelnik wraz z nią otwiera szeroko oczy z przerażenia i niedowierzania.
Człowiek po to został zaopatrzony w mózg, by myśleć i kłamać. Nadmiar szczerości może być bolesny.
Powiem krótko - jestem wstrząśnięta i zachwycona! Już od pierwszych stron zostałam wciągnięta w pędzącą akcję i nie mogłam się oderwać! Uwielbiam takie książki, w których jestem zaskakiwana na każdym kroku, a moje domysły są nic nie warte...
PREMIERA 17 lutego! :)
- Autor: Joanna Opiat-Bojarska
- Tytuł Oryginału: Gra pozorów
- Gatunek: kryminał/thriller
- Język Oryginału: Polski
- Liczba Stron: 320
- Rok Wydania: 2016
- Numer Wydania: I
- Wydawca: Wydawnictwo Czwarta Strona
- Miejsce Wydania: Poznań
- Ocena: 6/6
Mnie również zawsze fascynowaly takie problemy z pamięcią. Systematyczne jej utraty po każdym dniu lub czarna dziura siegajaca kilku tygodni czy miesięcy. Chętnie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńDawno żadna książka nie ciekawiła mnie tak jak ta, dodatkowo nie sądziłam, że kiedyś będę czytać kryminały, a tymczasem nie mogę się doczekać kiedy przeczytam "Grę pozorów" ;) A tu jeszcze tak ją zachwalasz, że jestem podwójnie ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńNo i co najlepszego narobiłaś? Miałam nie robić zakupów książkowych w lutym. Jednak zaciekawiłaś mnie tą książką, tak że nie mogę przejść obojętnie ;)
OdpowiedzUsuńBędę na nią polować, zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńPowiem tak brzmi ciekawie, interesująco, intrygująco,pomysłowo itp.
OdpowiedzUsuńAż chce się przeczytać. Czy mam już odliczać dni?
Odliczaj, odliczaj! Do środy niedaleko! ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem naprawdę warto... Sama z chęcią przeczytałabym ją jeszcze raz! :D
OdpowiedzUsuńKryminały są cudowne! A ten wciąga naprawdę wyjątkowo... ;)
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że Ci się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że złapałaś mnie tym robieniem z czytelnika wariata. Jutro idę do księgarni, książka wydaje się niesamowicie intrygująca. No i ogromny plus za współpracę ze specjalistami!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że lektura Cię zadowoliła tak samo jak mnie! I cieszę się, że przekonałam i zachęciłam! :)
OdpowiedzUsuń