Autorka dobrze stopniuje napięcie i dorzuca nam co jakiś czas kolejny puzzel, który nijak nie pasuje do reszty układanki, aż nagle w końcu rozumiemy, że akurat ten kawałek był jednak niezmiernie istotny... Uwielbiam tego rodzaju grę z samym autorem, który przez całą książkę podpuszcza czytelnika i śmieje się pod nosem z jego nietrafnych domysłów.
Katarzyna Puzyńska torturowała mnie i narażała na męki... Dawała mi bowiem jakiś trop, strzępek informacji i nagle zmieniała wątek... Przecierałam oczy, zarywałam noce i czytałam, czytałam, czytałam... By w końcu poznać prawdę i zrozumieć trochę więcej! W książce mamy bowiem do czynienia z dwoma równoległymi wątkami - przejechaną zakonnicą i lekarzem, który samotnie wychowuje syna (wiele lat przed śmiercią siostry zakonnej)... Oba wątki rozwijają się niezwykle dynamicznie i w pewnym momencie niespodziewanie splatają – wtedy wszystko staje się oczywiste...
Jestem również pod wrażeniem postaci, które stworzyła autorka... Każda z tych osób jest bowiem prawdziwa, ludzka, mająca problemy i swoje charakterystyczne cechy. Nie ma tutaj postaci czarno-białych! Są szare, czerwone, niebieskie - bardzo od siebie różne, ale połączone ludzkimi słabościami... Mam tu na myśli uzależnienia (alkohol, leki), obżarstwo, nieporozumienia, problemy, zauroczenia i setki innych rzeczy, charakterystycznych dla ludzi.
Poznajemy Weronikę, która po rozwodzie z mężem kupuje piękny dom w Lipowie... Dziewczyna nie zdaje sobie sprawy z tego, w jaki sposób funkcjonuje wieś... Z dnia na dzień poznaje jednak coraz więcej osób - sklepikarkę Wierę (o aparycji czarownicy), wysokiego policjanta Podgórskiego, przystojnego "mężczyznę od wszystkiego", słodką idiotkę Blankę i parę innych, równie intrygujących postaci... Niezwykle ważne są tutaj relacje międzyludzkie i rodzinne i to właśnie one sprawiają, że książkę czyta się z tym większym zainteresowaniem.
Dużym plusem jest również kreacja polskiej wsi... Sama miałam (nie)przyjemność przeprowadzki z wielkiego miasta (do którego notabene wróciłam, kiedy tylko skończyłam liceum) do maleńkiej wsi, w której byłam po prostu mieszczuchem. Dzieci w szkołach są bezlitosne i trochę oberwałam za swoją inność i (o zgrozo!) za miłość do książek. Na wsi faktycznie wszyscy wiedzą wszystko, ale często również przeinaczają prawdę na własną korzyść! Katarzyna Puzyńska przypomniała mi zatem te czasy, w których musiałam zapomnieć o prywatności i pogodzić się z tym, że na wsi nie ma miejsca na tajemnice!
Tym razem naprawdę nie mam do czego się przyczepić i z przyjemnością dzielę się z Wami moim zachwytem! Jeżeli ktoś jest wielbicielem wielowątkowych i wciągających kryminałów, to trafił doskonale! Motylek wciąga bowiem od pierwszych stron i porywa czytelnika w nieznane… Mam nadzieję, że pozostałe części serii o Lipowie są równie dobre bądź lepsze!
- Autor: Katarzyna Puzyńska
- Tytuł Oryginału: Motylek
- Seria: Lipowo
- Gatunek: kryminał
- Język Oryginału: Polski
- Liczba Stron: 604
- Rok Wydania: 2015
- Numer Wydania: I
- Wymiary: 125mm x 195mm
- ISBN: 978-83-7839-695-6
- Wydawca: Wydawnictwo Prószyński i S-ka
- Oprawa: Miękka
- Miejsce Wydania: Warszawa
- Ocena: 5/6
Po tak zachęcającej recenzji i wysokiej ocenie, na pewno sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńHa! Jakbym czytała swoje wrażenia po tej książce. :) Mnie też Puzyńska nieźle sponiewierała (w pozytywnym tego słowa znaczeniu! :)) tym swoim debiutem. :) Oby entuzjazm utrzymywał się nadal podczas podróży po Lipowie w kolejnych tomach. :)
OdpowiedzUsuńTakiego kryminału mi potrzeba! :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w twórczości Kasi od pierwszego przeczytania. Niedawno skończyłam Utopce i z niecierpliwością czekam na Łaskuna ;)
OdpowiedzUsuń