Asperger to nie choroba. To sposób bycia. Nie ma na to lekarstwa, bo tez nie ma na nie zapotrzebowania. Jest natomiast zapotrzebowanie na wiedzę i na metody przystosowania.
Autor książki opisał nam historię swojego życia - dzieciństwo, konflikty z rodzicami i rówieśnikami, pierwszą pracę... Narracja pierwszoosobowa pozwala nam wczuć się w jego życie i lepiej zrozumieć, czym jest zespół Aspergera i na czym polega. John Elder Robison żył w czasach, w których nikt jeszcze nie wiedział o tym zespole. Dziś coraz więcej dzieci ma już diagnozę i terapię, ułatwiającą zrozumienie świata, emocji, relacji społecznych i wielu innych zagadnień, które są dla nich trudne.
Odczuwanie ludzkich intencji sprawia mi sporo trudności. Patrzę na kogoś i nie wiem, czy mnie lubi, czy się na mnie wścieka, czy po prostu czeka, aż coś powiem. Z maszynami nie ma takich problemów.
Były takie momenty, w których książka mnie nużyła. Z ciekawością czytałam historie rodzinne, przygody z bratem, szalone doświadczenia, ale dokładne opisy maszyn, gitar, głośników, samochodów były dla mnie nieciekawe. Może męska część czytelników bardziej doceni te techniczne wynurzenia... Trudno się jednak dziwić owej dokładności, skoro książkę napisała osoba z zespołem Aspergera. W pewnym sensie sposób pisania też wiele nam mówi nie tylko o autorze, ale również o tej chorobie.
Trudności, które sprawia mi rozmowa, są symptomatyczne dla problemu, z którym aspergerzy stykają się codziennie. Otóż ludziom z widoczną niepełnosprawnością – na przykład komuś na wózku inwalidzkim – okazywane jest współczucie, bo ich upośledzenie jest oczywiste. Nikt nie mówi facetowi na wózku: „Szybko! Przebiegnijmy przez jezdnię!”, a kiedy ten nie przebiega, nikt nie pyta: „O co mu chodzi? Ma jakiś problem?”, tylko oferuje pomoc w przedostaniu się na drugą stronę ulicy. Tymczasem po mnie nie widać, że mam upośledzoną zdolność prowadzenia rozmowy(…).
Największym plusem książki jest wiedza i możliwości spojrzenia na świat oczami kogoś z zespołem Aspergera. Mam nadzieję, że dzięki tej książce wzrośnie świadomość o tym, czym jest ów zespół i ludzie zrozumieją, że można z nim normalnie i szczęśliwie żyć.
Polecam również kolejną część tej książki, w której nasz autor pisze o wychowaniu swojego syna, również z zespołem Aspergera (Wychowujemy Misiaka).
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Biała Plama.
Tytuł - Patrz mi w oczy
Autor - John Elder Robison
Wydawnictwo - Biała Plama
Rok wydania - 2013
Liczba stron - 300
Ocena - 4+/6
Zapisuję tytuł - wiem, komu go podsunę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję!
Jakbyś potrzebowała więcej książek o Zespole Aspergera - powiedz. Trochę się tym interesowałam i czytałam sporo z nich, mogę polecać. :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo chetnie skorzystam z Twoich rekomendacji w zakresie książek nt ZA. Proszę o przesłanie listy na maila. Z góry bardzo dziekuje :)
OdpowiedzUsuńNapisałam maila, mam nadzieję, że doszedł! Wkrótce nową książkę związaną z autyzmem wydaje również Czarna Plama - warto zajrzeć. :)
OdpowiedzUsuńwitaj, ja tez jestem zaintereswoana literaturą z tej tematyki.
OdpowiedzUsuńale dobrą literaturą.