Główną bohaterką jest Nessa - dziewczynka o dużej wrażliwości i wielkiej woli przetrwania. Całe otoczenie jest pewne, że nie przeżyje próby, gdyż jest niepełnosprawna fizycznie. Nogi nie chcą jej słuchać i aby przemieszczać się szybciej, musi używać kul. Dziewczyna jednak nie zamierza się poddać i robi wszystko, by pokazać, że są w błędzie jest silna mimo swych niedoskonałości.
Świat opisany przez autora jest przerażający... Całe lata dzieci są przygotowywane w szkołach do walki, aby przeżyć tytułowe wezwanie. Mimo starań nauczycieli i coraz większej wiedzy na temat ludu z Szaroziemi przeżywa tylko 10% dzieci, a wśród nich większość wraca zmieniona zarówno psychicznie jak i fizycznie... Świetny pomysł na fabułę, naprawdę potrafi poruszyć wyobraźnię.
The Call jest kierowana przede wszystkim do młodzieży, jednak dorosły czytelnik również znajdzie w niej przyjemność. Czyta się lekko i szybko, chociaż świat wykreowany przez autora jest naprawdę przerażający. W książce zabrakło mi jednak większego dopracowania fabuły. Sam pomysł jest świetny, ale można to było napisać lepiej... Dać więcej szczegółów, dokładniej opisać Szaroziemię, zadbać o bardziej rozbudowane relacje między bohaterami, przybliżyć nam ich emocje i myśli. Szkoda, że większość rzeczy jest opisana tylko pobieżnie. Pewnie dzięki temu książka jest bardziej dynamiczna i lepiej trafia do młodszych czytelników, ale ja byłam trochę rozczarowana. Pomysł, wizja Szaroziemi, postaci są warte pochwały, więc cieszę się, że poznałam historię Nessy i z przyjemnością przeczytam o jej dalszych losach w kolejnym tomie.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona!
- Tytuł: The Call (Wezwanie)
- Autor: Peadar O'Guilin
- Tłumacz: Bażyńska-Chojnacka Katarzyna,Chojnacki Piotr
- Wydawnictwo: Czwarta Strona
- Rok wydania: 2017
- Liczba stron: 352
- Ocena: 4+/6
Zaintrygowałaś mnie nie powiem. :) Wybór książek młodzieżowych jest w tym roku ogromny. Ja tradycyjnie już kupię moim chłopakom Ricka Riordana, bo teraz mają wyjść "Tajne akta Obozu Herosów", ale nie sądzę żeby to wystarczyło na długo. ;) A Riordana przeczytali już chyba wszystko co wyszło do tej pory.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy, że młodzieżówki się tak rozwijają. :) Niech ta młodzież w końcu czyta coś, co ją naprawdę wciągnie... ;)
OdpowiedzUsuń