Czwarta małpa to dla mnie najlepszy kryminał tego roku. Rzadko mówię takie rzeczy, ale dawno żadna książka mnie tak nie wciągnęła... Historia człowieka, który w estetycznych pudełeczkach przysyła części ciała, nie pozostawia po sobie żadnych śladów i morduje w dobrej wierze musi być niesamowita, prawda?
A oni patrzyli. Tak, jak powinni rodzice. Z dumą. Byłem ich synem, ich radością. Cofałem się pamięcią do tamtych młodzieńczych lat. Do nich pod drzewem, takich uśmiechniętych. Cofałem się pamięcią i wyobrażałem sobie ich szyje rozpłatane od ucha do ucha, krew tryskającą z ran i tworzącą pod nimi kałuże. I śmiałem się, a serce trzepotało z ekscytacji; tak bardzo się śmiałem.
Mizaru, Kikazaru i Iwazaru - trzy powszechnie znane małpy, jedna zasłaniająca uszy, druga oczy, a trzecia usta. Każda z nich ma przesłanie: nie słyszę nic złego, nie widzę nic złego i nie mówię nic złego. Według mordercy istnieje jeszcze czwarta małpa z przykazaniem znacznie ważniejszym, niż pozostałe o nie robieniu nic złego. Całą historię pobudek poznajemy dzięki pamiętnikowi znalezionemu przy jego zwłokach. Psychopata postanowił bowiem zakończyć swoje życie z przytupem i pozostawić śledczym wskazówki do rozwiązania ostatniej zagadki, dając szansę na uratowanie porwanej. Równolegle śledzimy teraźniejszość, czyli śledztwo, w którym Sam Porter próbuje zrozumieć tok rozumowania zabójcy czwartej małpy i odnaleźć dziewczynę, zanim będzie za późno.
Kiedy ktoś jest w opałach, spodziewa się, że ktoś mający władzę mu pomoże, I czeka na to. Prawdopodobnie bierze się to stąd, że tak się dzieje w filmach i telewizji. W ostatniej chwili zawsze pojawia się bohater, udaremnia popełnienie przestępstwa i ratuje ofiary od pewnej śmierci, gdy wszystkie inne opcje się wyczerpały. Potem pojawiają się łzy, być może uścisk, następnie przerwa na reklamy i program się kończy. W rzeczywistości to tak nie wygląda.
Książka jest napisana tak, że trudno się od niej oderwać... Świetne postaci z krwi i kości, genialnie stworzona intryga, niesamowity morderca i przyjemna narracja. Czwarta małpa ma w sobie wiele realizmu i daje sporo do myślenia na temat dobra i zła. Dzięki krótkim rozdziałom ciągle mówimy sobie słynne zdanie, że "jeszcze jeden rozdział i idę spać", ale dzięki wartkiej akcji to sformułowanie niemal zawsze jest kłamstwem...
Czwarta małpa wiele razy Was zaskoczy, może nawet przerazi. Momentami przypominała mi serial pt. Dexter, w którym morderca również miał szlachetne pobudki i swoje działanie uważał za misję. Jestem zachwycona klimatem powieści, intrygą, niesamowitą postacią mordercy i tym, że świat nagle zupełnie przestał istnieć. Polecam najmocniej jak umiem - warto!
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca!
- Tytuł: Czwarta małpa
- autor: J.D. Barker
- Tłumacz: Agnieszka Patrycja Wyszogrodzka-Gaik
- Rok wydania: 2018
- Liczba stron: 432
- Ocena: 6/6
Świetnie przedstawiłaś tą świetną książkę. Ja również jestem zachwycona ,bardzo przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńDla mnie "Czwarta Małpa" to jest poprostu rewelacja. Czytałam z zapartym tchem i nie mogłam się oderwać ,bo musiałam wiedzieć co będzie dalej.Zdecydowanie polecam!
OdpowiedzUsuń