Od kiedy spędziłam w Gruzji dwa tygodnie, bardzo pokochałam ten kraj i jego
kulturę. Gruzja jest bowiem w wielu materiach zupełnie różna od Polski! Większe
znaczenie ma tam tradycja, chociażby wznoszenia toastów, czy podejście do kobiet, ale mają też zupełnie
inne zwyczaje żywieniowe.
Nadal śni mi się po nocach kupowane w przydrożnej piekarni chaczapuri
jedzone prosto z ręki. Chaczapuri jest jedną z najbardziej charakterystycznych
potraw, a jest to… serowy chleb! W różnych rejonach Gruzji robi się je w inny
sposób, ale na szczęście w książce zaprezentowano parę przepisów, nie tylko na
charakterystyczne „oko”, ale też na mój ukochany placek z dużą ilością sera.
Książka jest pięknie wydana (w twardej oprawie) i ma całe mnóstwo
apetycznych zdjęć, więc już samo patrzenie na nie powoduje ślinotok… Na
każdej ze stron zaprezentowano danie, więc nawet dzięki zdjęciom już wiemy, na
co możemy mieć ochotę, zanim się dobrze wczytamy w przepis.
Malutkim minusikiem jest dla mnie to, że nie opisano miejsc przedstawionych
na zdjęciach. W przypadku Kaukaskich krajobrazów aż tak mi to nie przeszkadza,
ale już zamek powinien mieć podpis z nazwą miasta.
Jeżeli ktoś był w Gruzji, to na pewno spotka tutaj wszystkie swoje ulubione
dania. Jeżeli natomiast dopiero planuje podróż, to może poznać tamtejsze smaki
i trochę lepiej zrozumieć kulturę, dzięki np. toastom, które są dla Gruzinów
bardzo charakterystyczne.
Gorąco polecam tę książkę wszystkim tym, którzy lubią nowe smaki, albo
kochają Gruzję, tak jak ja i moja rodzina.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia!
- Tytuł: Tajemnice gruzińskiego smaku
- Autor: Giorgi Maglakelidze
- Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
- Rok wydania: 2018
- Liczba stron: 208
- Ocena: 5+/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz